piątek, 15 stycznia 2016

13/366

Dzień pogrzebu. To nigdy nie  jest miłe, lekkie, łatwe czy przyjemne. 
Mąż mojej kuzynki pracuje w Norwegii. Zaprosił nas do Stavanger na letnie wakacje, i chyba zaprasza szczerze a nie kurtuazyjnie:) Więc może pojechalibyśmy, z opcją podróży przez Skagen? I za jednym zamachem zrealizowałabym dwa moje marzenia podróżnicze: norweskie fiordy i Przylądek Grenen? Nie mówię "nie":)
Wieczorem wywiadówka. Trochę zazdrośnie patrzyłam na kartki innych rodziców, na których zakreślone były osiągnięcia zdobyte przez dzieci. Ale na mojej było "wzór dobrego wychowania"! ha! a mogło NIC nie być bo i takie kartki niektórzy mieli:)))

6 komentarzy:

  1. Zdecydujcie się na tę Norwegię :) Zweryfikujesz realia ze zdjęciami i swoimi wyobrażeniami :) U mnie po Nesbo zrodził się też sentyment.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie po Nesbo i po Horście. po Horście bardziej, bo ten jego Larvik to taki idealny dla mnie: spokojny, nadmorski i emerycki:)
      no i wiesz, ja bym jeszcze chciała Fjellbakke:)

      Usuń
  2. Chyba - jak już zdarzyło mi się być na wywiadówce - z raz zerknęłam na kartkę sąsiadki... I doszłam do wniosku, że po co mi te frustracje. Później patrzyłam już w swoją kartkę i byłam zadowolona (lub nie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a i tak najlepsze, że mój "wzór dobrego wychowania" wczoraj spotkał panią w sklepie i zamurowało go, słowem się nie odezwał! bo jak stwierdził "pani była w czapce i nie poznał".

      Usuń
  3. a z anegdot pogrzebowych.
    mama podczas rozmowy o dzieciach pyta A. (moją rówieśnicę): a twoje maleństwa ile mają lat?
    na co A. odpowiada: moje maleństwa? 18 i 13!:)))

    OdpowiedzUsuń