czwartek, 7 stycznia 2016

4/366

Zaspaliśmy. Z premedytacją. Wszyscy. I dobrze.  
Dzięki temu oszczędziliśmy dziecku drogi do szkoły przez mrozy, wiatr i śnieżne zaspy, a komfortowo podwieźliśmy samochodem.
A pierwszy dzień w pracy, pierwszy po długiej przerwie, nie był wcale taki zły i trudny.

1 komentarz:

  1. I dobrze ! Po tak porozbijanych tygodniach ciężko stawać na baczność.

    OdpowiedzUsuń