05/01 - udało mi się zachować spokój w poradni lekarskiej,
której personel z rozrzewnieniem wspomina najlepsze
czasy PRLu - z mojego punktu widzenia.
Z dużą ulgą skorzystałam na FB z opcji "przestań wyświetlać
posty ale nie usuwaj ze znajomych". Okazuje się, że nie muszę
aż tak dokładnie znać światopoglądu znajomych :)
też korzystam. inaczej wciąż zgłaszałam posty znajomego rasisty i mizogina. a potem biedny się oburzał, że "jakaś kurwa na niego kabluje". więc nie widzę i nie bulwersuję się:)
OdpowiedzUsuńRozważałam opcje skasowania konta, tak mnie irytują i zaskakują niektóre wpisy. Nastąpiło coś w rodzaju wybuchu, siedzieli ci ludzie przez ostatnie lata po cichu, a teraz jakiejś - niczym nie uzasadnionej moim zdaniem - mordy dostali.
OdpowiedzUsuń