piątek, 22 stycznia 2016

20/366

Oj, zauważyłam że umknął mi jakiś dzień. Chronologicznie nijak się to nie zgadza ale to na pewno ten dzień, w którym odwieźliśmy G. do babci a sami poszliśmy na zimowy spacer po mieście. W centrum jeszcze ozdoby świąteczne, miasto opustoszałe podczas ferii, mało ludzi, mało samochodów. I wystawy z książkami, których nadal nie mam dość:)

1 komentarz:

  1. Coraz bardziej abstrakcyjne wydaje mi się spacerowanie z kimś poza psem :) i w jakimś kawałku siebie zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń