czwartek, 21 stycznia 2016

20.2016

20/01 - wróciłam do słuchania "Wybawiciela", zostało jeszcze pół książki,
           ale mam wrażenie, że znów się wciągnęłam, zwłaszcza, że ciekawa
           jestem Żniw zła, chociaż gdy teraz zobaczyłam cenę, to mi poziom
           zainteresowania znacząco spadł...
           Kupiłam czekoladę milkę oreo i pocieszam się, że jednak 100 a nie 300g,
           bo w moim przypadku czekolada liczy się na sztuki, a nie na wagę :D

2 komentarze:

  1. a ja zrobiłam dziadkom, z okazji ich święta, tiramisu. nic nie mów. wczoraj weszłam na wagę. matko boska!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja się już boję wchodzić na wagę. Jutro rano powinnam zdobyć się na odwagę.

    OdpowiedzUsuń