poniedziałek, 18 stycznia 2016

17/366

Kolejna niedziela spacerowa, z gajowymi psiakami. Tym razem udało nam się przespacerować aż pięć psów. Ujął mnie Koral, ale... jest bardzo płochliwy, wyraźnie boi się żywiołu w osobie G., tarzającego się po śniegu, krzyczącego i gestykulującego. Czy się oswoi? Czy poczuje bezpiecznie i otworzy na człowieka? Pirat też był taki wycofany, lękliwy. Ale nie musiał oswajać kogoś tak energicznego jak G. Więc może jednak inny pies, bardziej skory do szaleństw?

5 komentarzy:

  1. To pewnie jakaś młoda sztuka przydałaby się, a nie taka po przejściach... Ale przy takim nastawieniu chcenia, wkrótce napatoczy się ten odpowiedni piesek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedy właśnie ta jest młoda! młoda i bardzo przestraszona:) a czy my chcemy szczeniaka? nie wiem. jesteśmy na etapie "rozglądamy się". bo tak naprawdę... ja to najchętniej chciałabym Pirata:/

      Usuń
  2. Wiem, że najlepszy byłby Pirat... Och, to jeśli ma taką naturę płochliwą, to może być trudno. Moja Sonia (lat chyba 8) jak coś przeskrobie (np. zje kotom karmę) to od razu czołga się do drzwi... a w życiu nikt jej nie bił. Gdy była malutka, to gryzła ją i odtrącała matka i tak jej te fobie zostały w głowie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pirat też był płochliwy, bardzo. Chodził za mną krok w krok. Bał się wszystkiego: reklamówki, kosza na śmieci, pierwsze spacery były dość trudne i specyficzne. Ale wiesz... ja mam w pamięci to jego spojrzenie, kontakt, reagowanie na wołanie. Te psy nie nawiązują kontaktu z człowiekiem. Wiem, że to kwestia czasu, że w sumie co miałaby robić na spacerze? odwracać się na smyczy i patrzeć w oczy? Ta więź może zaistnieć dopiero w domu, w codzienności.

      Usuń
  3. Tak :)) Mógłby odwracać się i patrzeć w oczy :))

    OdpowiedzUsuń