28/02 - w niedzielę przekroczyłam granice przyzwoitości
w kwestii spania, a mianowicie podniosłam się koło 13-nastej.
Wieczorem udaliśmy się z I. do kina na Deadpool`a
Dobrze, że lubię Ryana Reynolds`a i kocham swojego syna,
w innym przypadku ten wypad należałoby postrzegać jako
poświęcenie :))
mimo wszystko dla mnie byłoby to poświęcenie!:) podobne temu, kiedy przez tydzień CODZIENNIE oglądaliśmy "Express polarny", którego szczerze nienawidzę;)
OdpowiedzUsuńEch, muszę nastawić się pozytywnie, bo w najbliższym czasie co miesiąc ma być tego typu premiera... a ja jednak bardzo lubię spędzać czas z I.
OdpowiedzUsuń