10/04 - 4/5 dnia przeleżałam. Coraz bardziej to lubię :))
Fiołki kwitną w ogrodzie, ale padał deszcz, więc nie byłam w stanie
zmobilizować się do żadnej innej aktywności poza zmianą boku.
Wyskoczyłam na chwilę do sklepu, kupiłam czekoladę Wedla o smaku
brownie i nugat z migdałami. Przywiozłam I., która jest równie zmęczona
jak ja, posmęciłyśmy nad kawą, jak dwie stare baby :D
Leżenie jest cudooowne. A w deszczowe dni to jest wręcz usprawiedliwione:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :D
OdpowiedzUsuń