wtorek, 26 kwietnia 2016

116.2016

25/04 - dzień jeszcze bardziej zdecydowanego cięcia. Bałam się efektu,
          ale okazuje się, że w moim przypadku półśrodki tj. włosy ni krótkie
          ni długie nie sprawdzają się. Jest trochę dziwnie, ale pani jest zadowolona :)
         

       

4 komentarze:

  1. Jest pięknie!:)
    Bardzo lubię u siebie taką radykalną zmianę. Ale jakoś ostatnio nie czuję potrzeby. Za to mile wspominam te poprzednie razy, przynajmniej niektóre:)
    A ja za dwie godziny do fryzjera. Chcę skrócić i jednak trochę wyrównać, bo nad takimi mocno cieniowanymi włosami jakoś nie potrafię zapanować:)

    OdpowiedzUsuń
  2. :*
    O, czyli jednak trudniej ? Mnie nad tymi poprzednimi był b trudno, a teraz są taki krótkie, że w zasadzie sama suszarka spełnia wszelkie stylizacyjne funkcje :D

    OdpowiedzUsuń
  3. no jednak tak. niby suszę krócej, bo włosów jest mniej. ale muszę je jakoś wywijać, nawijać, układać żeby wyglądały. bo po prostu wysuszone wyglądają smętnie. a idzie lato (przypominam - dziś w nocy było -5!;P) i wolałabym mieć łatwiejszą w obsłudze fryzurę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas też było b zimno, a na 1 maja zapowiadają opady śniegu...
    Bosz... to prawda, że u mężczyzn dominuje potrzeba zdobywania, a u kobiet próżność :) Był listonosz i powiedział, że chyba zmieniłam fryzurę i, że ładnie wyglądam :D

    OdpowiedzUsuń