środa, 6 kwietnia 2016

96/366

G. wziął rower, ja wzięłam Zaspę i poszliśmy na długi, wiosenny spacer na Szachty. Wciąż zaskakuje mnie to miejsce, rozległe stawy między ruchliwą ulicą a jeszcze bardziej ruchliwą autostradą. A wystarczy wejść ścieżką między Stawem Rozlanym a Stawem Glabisa, aby doświadczyć spokoju, zieleni, krzyku ptaków mieszkających w trzcinach i zaroślach. Z niedowierzaniem przyglądałam się dzikim, kwitnącym drzewom owocowym, zaciągałam odurzającym zapachem kwiecia. Uwielbiam taką wiosnę:)

A w drodze powrotnej nareszcie wstąpiłam na pocztę i odebrałam paczkę! Herbaty pachną cudnie, baranek jest uroczy, ale składamy reklamację gdyż... dziecku nie udało się przeczytać życzeń;P
Za to przeczytał fabryczną treść na karcie:)
Dziękujemy!:*



8 komentarzy:

  1. Cóż, życzenia pisałam siedząc w samochodzie z kartą na kierownicy :)) wiem, że wyszły nieczytelna :))) Przepraszam ! Cieszę się, że przesyłka dotarła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja żartuję. G. w ogóle nie umi jeszcze przeczytać dorosłego pisma. kiedy chcę aby coś przeczytał muszę tak po szkolnemu kaligrafować, normalnie po napisaniu jednego zdania czuję, się jakbym pół chaty na mopie objechała, takie to męczące!:)))

      Usuń
  2. 5 lat temu byłam u Was jakoś w tym czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłaś! ale jakoś takich drzew kwitnących z tego czasu nie zapamiętałam:)
      a teraz przyjeżdżasz w długi weekend majowy? hmmm?

      Usuń
  3. Nie kwitły, ale też było słonecznie.
    Ech... chciałabym bardzo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjeeedź! Zobacz to aż 4 wolne dni (chyba, że pracujesz 2 maja? Mogę pożyczyć Tobie rower, żebyś nie wypadła z obiegu:)
      Sprawdzić połączenia? bukować bilety? na jaki środek transportu?

      Usuń
  4. Nie sprawdzaj :) Dziękuję :) ale na ten majowy na pewno nie dam rady z powodów banalnych.

    OdpowiedzUsuń