poniedziałek, 4 kwietnia 2016

94.2016

03/04 - zmobilizowałam się i wyszłam koło 14-nastej pojeździć na rowerze.
          2 rundki obwodnicą - ok 20 km - zakończone w McDonald`s :) frytkami i kawą.
          Po raz pierwszy najdotkliwiej czuję w kolanach początkowe efekty jazdy,
          ale mimo wszystko sprawia mi to frajdę i czuję jakiś rodzaj niedowierzania,
          że nadchodzą słonecznie dni.
       
         

1 komentarz:

  1. ech... patrzyłam jak wczoraj moi sąsiedzi tłumnie ruszyli na rowery. coraz bardziej mi przykro, że to dla mnie tak bardzo niedostępne:(

    OdpowiedzUsuń