G. spał u babci. Więc do późnego popołudnia uprawialiśmy zaawansowana dekadencję: L oglądał Moto GP, ja słuchałam audiobooka i łaziłam w piżamie. Upiekłam pierwsze w sezonie ciasto z rabarbarem. A na obiad niezwykle prosty zestaw czyli ziemniaczane puree zapiekane z serem i mizerię. A nawet tadam! kompot z rabarbaru doprawiony cynamonem i kardamonem.
Później pojechaliśmy na spacer, zostawiliśmy auto na końcu osiedla i poszliśmy na łąki przy autostradzie i stary cmentarz. Nad nami kłębiły się te piękne, białe chmury. Uwielbiam je... zawsze się uśmiecham, bo jako dziecko wierzyłam, że są bardzo plastyczne (i że smakują jak wata cukrowa) i wystarczy je ścisnąć, aby uformować w dowolny kształt. A na cmentarzu cicho i piękne... Soczyście zielona trawa, uprzątnięte liście i gałęzie. Do szczęścia brakowało tylko odnalezienia grobu Marianny...*
[*i już wiem, że prochy Marianny i Piotra Jasieckich zostały przeniesione do rodzinnego grobu na cmentarzu w Dolsku]
Boże, jak pięknie... jak ja tęsknię za Tobą :*
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, ze tej wiosny (wiosny? rano było 0 stopni, jutro ma być -4!) kolory sa wyjątkowo intensywne, światło jakieś inne. Wyjątkowo i bardzo podoba mi sie ten swiat obudzony z zimowego snu...
OdpowiedzUsuńJa tez tęsknie. Ech...:)
A skąd wiesz o przeniesieniu prochów ? Opowiadałaś mi ich/jej (?) historię, ale zapamiętałam słowo "Marianna" :/
OdpowiedzUsuńA nie pożyczałam Tobie książki "Marianna i róże"? Bo mam wrażenie, że ją czytałaś. A o przeniesieniu prochów wiem, bo kiedy znów nie znaleźliśmy grobu to sprawdziłam w necie. Np tu jest informacja:
Usuńhttp://poznanskiefyrtle.pl/debiec/po-fyrtlach-poznania-115-debiec/
Ale... skoro przeniesiono go jakoś niedawno, to znaczy że kiedy łaziłam i szukałam z małym G. w wózku - grób jeszcze tam był:)
Nie, nie pożyczałaś, opowiadałaś mi podczas spaceru :)
Usuńi gdybyś chciała więcej:
OdpowiedzUsuńtu o szukaniu grobu: http://www.gazeta-mosina.pl/2012/poszukiwania-zaginionego-grobu/
a tu informacja, że w 2012 grób został przeniesiony: http://www.gazeta-mosina.pl/2013/marianna-i-roze/