Rano w skrzynce zastałam intrygującą ofertę z wydawnictwa Znak (nie, nie zaproponowali mi pracy - pozwolili kupić po taniości pakiety książek). To zamówiłam jeden z nich.
Ulga wieczorna. Wino, relaks, nicnierobienie.
I taka perspektywa na dwa weekendowe dni.
Ulga wieczorna. Wino, relaks, nicnierobienie.
I taka perspektywa na dwa weekendowe dni.
A chciałabyś pracować w wydawnictwie ? :)
OdpowiedzUsuńchyba tak. moim młodzieńczym marzeniem było pracować w radio, gazecie, wydawnictwie. tak wyobrażałam sobie spełnienie zawodowe. wybrałam inną drogę. a to, co robię teraz nie przynosi mi ani odrobiny satysfakcji. kiedyś przynosiło chociaż spore (w mojej osobistej ocenie) pieniądze. teraz to już tylko orka na ugorze;)
OdpowiedzUsuńHmy... to ja z pracą tak nie miałam, bo w ogóle nie mialam pomysłu i tak jak jest, jest ok. Za to życie pozazawodowe... kompletnie inną miałam wizję.
OdpowiedzUsuń