wtorek, 5 kwietnia 2016

95/366

Po pierwsze - najpierw przypadkiem a później z pomocą życzliwego człowieka udało mi się sprawdzić COŚ. COŚ jest ważne i nie mogę napisać więcej. Żeby nie zapeszyć. I mam nadzieję, że sprawdzenie tego pomoże w CZYMŚ.
Po drugie - obkupiłam dziecko w spodnie, koszulki i buty w zaskakująco sporym rozmiarze. Zdziwiłam się, kiedy o 10 w Lidlu była dostępna pełna rozmiarówka spodni. Tajemnica wyjaśniła się, kiedy jedna z mam przeglądała i narzekała "no jakie dzieci się w to zmieszczą? na kogo to pasuje". Bo spodnie to wąziutkie rurki;) Pasują na moje, ha! Nareszcie nogawki nie wiewają na nim jak żagle:)
Po trzecie - odebrałam paczkę z ulubionego sklepu. Koszule muszę oddać, bo nie wyglądam w nich. Za to w spodniach wyglądam i mam dylemat - zostawić wszystkie trzy pary czy jednak oddać?

3 komentarze:

  1. Ale mnie zaintrygowałaś czym CZYMŚ :) Trzymam kciuki w ciemno !!!
    Sklep na literę D ? Bo widziałam ofertę, ale dla mnie rabat wynosi 5%

    OdpowiedzUsuń
  2. nie. ten sklep to Medicine. bardzo go lubię. w weekend mieli ceny obniżone o 30%. no to zamówiłam trzy pary spodni i dwie koszule. koszule odpadają. a spodnie... sama nie wiem. ale mam jeszcze trzy tygodnie na zastanawianie się.

    a to coś to odkrycie, że mój dłużnik od sześciu lat (na kwotę pięciocyfrową) chyba podjął legalną pracę więc jest szansa na windykację. dziś komornik ma pisać do jego hipotetycznego pracodawcy;)

    OdpowiedzUsuń