niedziela, 3 kwietnia 2016

93.2016

02/04 - sobota w br1, długopis dla mnie z karteczką. Miły gest G.
           Później spotkanie z I na sushi i smażonych lodach.
           Dobra i przyjazna rozmowa.
           Wieczorem prosecco podczas TTBZ. Na pewno bardziej podobała
           mi się Pakosińska jak Rojek, niż Rogacewicz jako Debbie Harry,
           chociaż jego nogi zrobiły na mnie wrażenie :)

4 komentarze:

  1. Dla mnie ten odcinek był wyjątkowo cienki. W sumie gdybym miała oceniać śpiew to najbardziej podobał mi się Kordek śpiewający "Belle" ale ja mam taki sentyment do tej piosenki, że wystarczy zaśpiewać ją poprawnie a ja już płaczę:) Natomiast rozbawił mnie Fidusiewicz z wąsem jako Krawczyk. Pakosińska wyglądała jak Rojek, nijak rojkowego głosu z siebie nie wydobywała więc ta transformacja to w 80% zasługa charakteryzatorów.
    Nadal najbardziej kocham Krisa Adamskiego znaczy choreografa. I Agnieszkę Hekiert - postuluję aby wystąpili w kolejnej edycji jako uczestnicy!:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wczoraj oglądałam powtórkę i Rogacewicz bardziej mi się podobał. Masz rację z Pakosińską, a że kocham Rojka, więc nie umiem się zdystansować :)
    Ale jeśli wystąpią, to będą na zmianę wygrywali :))

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie, nie. Rogacewicz - nie. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego Agnieszka Twardowska dostaje zawsze takie niskie noty? Jako Stevie Wonder była genialna. I w sumie każdy występ ma udany. Za to Zielińska każdy ma nieudany a jury pieje z zachwytu:(
    Natomiast Pakosińska wizualnie była zrobiona doskonale. Tak doskonale, że gdyby śpiewała "To nie był film" to chyba umarłabym z przerażenia. To było aż niepokojące, takie mroczne wręcz - schować się aż tak bardzo ze swoim uśmiechem, oczami w postaci innego człowieka. Wizualnie miałam dreszcze - głos mnie dreszczy pozbawił.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tzn Rogacewicz bardziej mi się podobał w niedzielę niż w sobotę, ale nie był najlepszy moim zdaniem. Z Pakosińską - faktycznie, w śpiewaniu się nie odnalazła lub ja nie odnalazłam Rojka. Tak, Agnieszkę tak nisko oceniają, być może wychodzą z założenia, że ona po prostu jest wokalistką i ma łatwiej ? Nie wiem, ale też zauważyłam, że nisko ją oceniają. "Belle" też bardzo lubię, ale na mnie Kordek kompletnie nie zadziałał. Za to największym zaskoczeniem jest Aleksandra Szewd, której nie trawię w aktorskich popisach i wywiadach, a tu za każdym razem oglądam ją z przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń