07/04 - spotkałam się z D. Przejechaliśmy na rowerach obwodnicę.
Jedliśmy kabanosy z biedry (135g mięsa na 100g produktu !!!)
Pojechaliśmy na kawę, gdzie ciepło przywitała nas kelnerka :)
wtem! zatęskniłam za smakiem kabanosów. ale takich, jak były kiedyś... że mocno suche i duuużo kminku. nikt już takich nie robi:) a te kabanosy to w ramach pikniku? na poboczu jakoś?:)
Taaa, w ramach pikniku, to był termos z kawą i michałki... a kabanosy to D. stanął pod biedrą i z majonezem jadł zamiast obiadu. Ten aspekt pożycia, tj jego braku - bardzo mnie cieszy. Nie martwię się jego obiadem i pomysłem na sposób żywienia.
wtem! zatęskniłam za smakiem kabanosów. ale takich, jak były kiedyś... że mocno suche i duuużo kminku. nikt już takich nie robi:)
OdpowiedzUsuńa te kabanosy to w ramach pikniku? na poboczu jakoś?:)
Taaa, w ramach pikniku, to był termos z kawą i michałki... a kabanosy to D. stanął pod biedrą i z majonezem jadł zamiast obiadu. Ten aspekt pożycia, tj jego braku - bardzo mnie cieszy. Nie martwię się jego obiadem i pomysłem na sposób żywienia.
OdpowiedzUsuń