sobota, 9 kwietnia 2016

99.2016

08/04 - napisałam, że podróż majowa do miasta P. jest niemożliwa
          z powodów banalnych, mając na myśli duże zmęczenie i problem
          z organizacją pracy. Na myśl o jeszcze większej mobilizacji włosy
          stanęły mi dęba :) Dziś po wizycie u lekarza, niemożliwość
          skonkretyzowała się bardziej. Czeka mnie w maju jakieś 3 dni
          w szpitalu. Do kategorii szczęśliwe należy zaliczyć, że w ogóle
          do lekarza się wybrałam :)

4 komentarze:

  1. Chyba poczułam się zmobilizowana do pójścia do lekarza. Przytulam Ciebie mocno:*

    OdpowiedzUsuń
  2. :*
    Jakoś z wielką chęcią na te wizyty się nie chodzi, no ale idź :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam fajną panią, do które lubię chodzić. nawet bardzo. tylko jakoś nie mam wolnych 180 pln. bo to pani miła ale tańsza być nie chce:/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta, na którą się zdecydowałam jest bardzo miła i nie stwarza dystansu, jaki często tworzą lekarze, niemniej, nie znoszę tego rodzaju wizyt.

    OdpowiedzUsuń