Z braku pomysłu na obiad starłam ziemniaki i usmażyłam placki ziemniaczane. Wyszły epickie, chrupiące i smaczne. Szkoda, że dziecko zjadło pół jednego i oznajmiło, że już placków nie lubi. Żadnych. Amen. Tu mi ręce opadły i w ramach bezsilności gotowa byłam zamieścić w sieci ogłoszenie, że dziecko oddam w dobre ręce.
Phi ! Jego strata :)))
OdpowiedzUsuń