Na obiad zrobiłam pizzę. Jednak nasza domowa - w mojej opinii - detronizuje wszystkie inne. Cienka, chrupiąca, dość mocno spieczona. Do tego szynka, ser lazur, gruszka i rukola. Postanowiliśmy, że w tym roku nie pieczemy rogali (nie ma czasu, bo wyjeżdżamy a poza tym jesteśmy już w dość zaawansowanej kategorii wagowej - wiadomo, że domowych rogali człowiek zjada tyle, ile jest). Kupiliśmy więc certyfikowanego rogala z Fawora. Szału nie ma - szukamy dalej. I zrobiłam wielką michę tej pysznej surówki z kapusty. Jest rewelacyjna!
Przypomniałaś mi o tej kapuście, może bym zrobiła z ksylitolem :)
OdpowiedzUsuńOMG, pizza, rogale... zaraz zacznę płakać... buuuu
akurat ta pizza to jest w sumie dietetyczna. dla 3 osób porcja to 240 g mąki. dodatki mam chude więc...:)
OdpowiedzUsuńrogal nie jest dietetyczny. no ale nie ma prawa być skoro ma taką a nie inną legendę:)
ma legendę ??
OdpowiedzUsuńhttp://regionwielkopolska.pl/kultura-ludowa/legendy/poznanlegenda-o-rogalach-swietomarcinskich.html
Usuńgeneralnie chodzi o to, ze w oszczędnym Poznaniu - rogal ma buc NA BOGATO:)