poniedziałek, 21 listopada 2016

323/366

G. znów koszmarnie kaszle. Zostałam z nim w domu wiec pomyślałam, ze wykorzystam ten czas i zaopatrze zamrażarkę w domowe pierogi. Zrobiłam dwa rodzaje farszu: ruski i z twarogu/kaszy gryczanej/cebuli. I na specjalne życzenie dziecka zrobiłam tez kilka pierogów z wiśniami. Oczywiście po zjedzeniu połowy pieroga dziecko uznało, ze z wiśniami to nie, nie smakują. Skończyłam wiec jego porcje i o matko! to chyba - nieskromnie przyznam - najlepsze pierogi jakie jadłam:) Tak polubiłam pierogowanie, ze z pewnością na świątecznym stole bedą domowe pierogi z kapusta i grzybami oraz na słodko z masa makowo-bakaliową:)
Wieczorem L. z mama pojechali do Jyska, zeby kupić krzesła do mieszkania mamy. Poprosiłam tez aby kupili świeczniki adwentowe i łańcuchy lampek. 
Tak, coraz bliżej święta:)

3 komentarze:

  1. Pierogi sklejasz ręcznie czy maszynowo ? :)
    A jak wyglądają świeczniki adwentowe ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ręcznie. Mam te sklejarke ale... ręcznie wychodzą ładniejsze, można napakować więcej farszu i dla mnie ręczne lepienie jest znacznie szybsze. Następny poziom to będzie robienie tej zawijanej falbanki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Swiecznik:
    http://jysk.pl/boze-narodzenie/oswietlenie-wnetrz/swiecznik-epidot-s4xd16xw13-7-led
    Tylko nie zauważyłam, ze on na baterie:(

    OdpowiedzUsuń