piątek, 11 listopada 2016

316.2016

11/11 - przypomina mi się, że lubię  pisanie Tonego Parsonsa. Książka swoje
          na półce odstała, ale warto było po nią sięgnąć. Wciągnęła mnie historia
          trzech sióstr, ich pragnienie macierzyństwa, a chyba najbardziej zadziwia
          umiejętność pisarza do przedstawienia kobiecego punktu widzenia.
          Jak kiedyś wynotowałam sobie fragmenty z "Mężczyzny i chłopca",
          tak teraz trafiam na spójne ze mną i moimi refleksjami słowa.
          Pojawia się też "ich piosenka". To "A Girl Like You". Tak się zastanowiłam
          co "nasze piosenki" mówią o nas, skoro te moje z przeszłości to "Niewiele
          ci mogę dać" czy "Ratujmy co się da" ?


           Ale to nie był koniec dnia. Wręcz przeciwnie, początek :)
           Pomalowałam włosy, znów jestem szatynką. Upiekłam klops.
           Byłam z synami w kinie na nowym filmie Tima Burtona.
           A przed snem skończyłam czytać "Kroniki rodzinne".


         
                 

5 komentarzy:

  1. zastanawiałam się, czy kupić na audiotece "Osobliwy..." ale stwierdziłam, że skoro w ekranizacji występuje Eva Green (którą uwielbiam) to jednak wolę obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. no i coraz bardziej chcę przeczytać tego Parsonsa!:)

    myślałam o mojej piosence. i chyba od dawna jako "swoją" określam "Dream a little dream of me" w wersji Beautiful South:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli film jest na podstawie powieści, czy powieść na podstawie scenariusza ? Do głowy mi nie przyszło, ze jest książka :)
    Synowie marudzili, że w kinie jest wersja dubbingowana. Panią Peregrine dubbinguje Iza Kuna, niby jest ok, ale później obejrzałam w domu zwiastun... i kurcze, mam wrażenie, że ten film bez oryginalnego dźwięku mnóstwo traci...

    OdpowiedzUsuń
  4. tak, książka była pierwsza. a nawet dwie książki, bo jest też kontynuacja:)
    nie pasuje mi Kuna w roli Evy Green. jednak Kuna jest dość krzykliwa a Eva to taka piękna, chłodna, wyniosła. tu już bardziej głos Cieleckiej lub Kuleszy by pasował. chociaż najbardziej lubię aktorów dubbingowych, których znam tylko z głosu a nie z twarzy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli chodzi o światowe kino zaczynam ciągnąć się w ogonie. Syn nr2 uświadomił mnie, że w tym filmie występuje Eva Green, teraz Ty... znaczy, że to gwiazda, a ja mam wrażenie, że pierwszy raz na oczy widzę kobietę :) Kiedyś L. opowiadał, że jego siostrzeniec powiedział, że oglądał film z Clooney`em, a L. spytał: a kto to jest Sclooney ? :D

    OdpowiedzUsuń