sobota, 26 listopada 2016

330.2016

25/11 - "czarny piątek" było bardzo odczuwalny w tłumach i braku miejsc na parkingu,
           natomiast niezauważalny w standardowych, codziennych zakupach. Może gdybym
           kupiła telewizor, albo samochód a nie bułki i masło :)
           Kolejny piątkowy wieczór u B. i L. Poczułam wyjątkowe zaufanie, jakim mnie
           darzą i to było takie miłe.

2 komentarze: