wtorek, 1 marca 2016

58/366

Nienormalna rodzina, której jestem częścią obudziła się o 6:30, ubrała się i cała trójcą poszła na poranny, godzinny spacer z Zaspą, spacer na którym po raz pierwszy spuściliśmy ją ze smyczy i pozwoliliśmy (poza pobytami na psim placu zabaw) na swobodne brykanie. Skoro tak dobrze zaczął się ten dzień, to zrobiłam jeszcze pieczoną owsiankę sernikową z mrożonymi wiśniami. Och!

1 komentarz: