wtorek, 1 marca 2016

60/366

I znów sześć kilometrów powrotnej drogi z pracy, z odebraniem G. ze szkoły. Wiem, wiem - w piątek było pięć ale tym razem na miejscu pod szkołą byłam zbyt wcześnie więc pokręciłam się po okolicy. Wieczorem G. szybko zasnął a ja przez pół godziny zastanawiałam się, co chcę przeczytać. Niby półki pełna e czytać nie ma co;) W końcu zaczęłam "Zimę w Siedlisku", czyta się samo więc jest szansa, że szybko skończę.

2 komentarze:

  1. Ani nie chodzę, ani nie czytam... co najwyżej leżę i słucham. Fajnie, że Ci się chce :))

    OdpowiedzUsuń
  2. z chodzeniem to nie bardzo mam wyjście. do pracy muszę z psem, wrócić jakoś też muszę. ale ja akurat chodzić lubię bo i pogoda jest dość sprzyjająca. gorzej, kiedy będzie 30 stopni. to już nie dla mnie.
    a czytanie... no ja wiesz z moich statystyk - kuleje;) a teraz będzie kuleć jeszcze bardziej bo się zaczyna wiosenna ramówka w tv. nie żebym jakoś godzinami oglądała ale trochę czasu to zabiera.

    OdpowiedzUsuń