niedziela, 6 marca 2016

62/366

G. spał przez cały dzień. Skończyłam słuchać "Ofiarę losu". Poszłam na spotkanie z wychowawczynią klasy. Bardzo ja lubię, a po godzinnej rozmowie to wręcz błogosławię los, ze postawił ja na wyboistej, edukacyjnej scieżce dziecka...

4 komentarze:

  1. Indywidualnej godzinnej rozmowie ????

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, co miesiąc sa konsultacje z wychowawca. No to poszłam. A ze nie było nikogo innego...;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję się matką gorszego sortu :))) w sumie, przez wszystkie lata konsultacji z wychowawczyniami obydwu synów nie przegadałam godziny ! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja mama w mojej sprawie tez nie bywała w szkole. Ale ja nie miałam problemów. A G. ma a ich przyczyna sa prawdopodobne zaburzenia słuchu fonematycznego. Teraz jest taka tendencja związana z kolejna reforma, zeby te problematyczne siedmiolatki cofać do pierwszej klasy (aby je po prostu zapełnić). A pani wychowawczyni mówi, ze w przypadku G to sie absolutnie nie sprawdzi i emocjonalnie bardzo go skrzywdzi. Wiec trzeba po prostu w domu bardzo wiele z nim pracować, być moze u logopedy zdiagnozować, być moze wysłać na dodatkowe zajęcia w PPP w celu zwiększenia koncentracji, itp.
    O tym była rozmowa. i trochę o psach, trochę o samodzielności, problemach jedynaków, o dzieciach wrażliwych...

    OdpowiedzUsuń