poniedziałek, 4 lipca 2016

185/366

Bez wyrzutów sumienia spałam do 10. Do śniadania zrobiłam sałatkę z domowych ogórków małosolnych, z pomidorami malinowymi, doniczkową bazylią i oliwą z oliwek. Poszłam z chłopakami na osiedlowy mecz. Usiadłam na trawie, oparłam się o drzewko, patrzyłam na puchate obłoki i słuchałam pokrzykiwań dobiegających z boiska. Ogarnął mnie błogostan. I pomyślałam, że bardzo chciałabym teraz być gdzieś nad jeziorem, morzem, na szczycie góry ze światem u stóp. A po chwili przyszła refleksja - to byłyby tylko inne dekoracje, po co czuć niedosyt skoro ten sam stan ducha można osiągnąć tu i teraz? 



W domu zjedliśmy cudowny letni obiad: młode ziemniaki z masłem i koperkiem, bób z tartą bułką, mizerię. Przyjechali goście, zjedliśmy sernik na zimno. Po chwili deszczu popołudnie znów rozpogodziło się. Błogostan... chwile, które chciałoby się zatrzymać.

5 komentarzy:

  1. Zaczęłaś czytać "Cud uważności" czy tak CI się sprzęgło ? Bo ja dziś - po lekturze kilku rozdziałów - miałam rano dreszcze, gdy kroiłam ogórki :))))
    Bób obierałaś ? Matko, ja się do tego warzywa nie przekonam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, początek tego "Cudu..." jakoś skojarzył mi się z "Przebudzeniem" de Mello więc muszę skruszyć w sobie spory mur uprzedzeń. mnie po prostu wprawia w zachwyt czas, kiedy siedzę/leżę/idę i wieje wiatr, świeci słońce, na niebie obłoki a mnie przytrafia się chwila beztroski:)

      zawsze obieram bób, bo jakoś tak w łupinkach do niczego mi nie pasuje. ale z dzieciństwa pamiętam właśnie te twarde łupinki:) uwielbiam bób!:)

      Usuń
    2. a w ogóle to plik zatytułowany jest "Cud uważności" ale tytuł na stronie tytułowej brzmi "Cud ważności". aczkolwiek książka na rynku polskim ukazała się jako "Cud uważności". tyle wyłapałam w ramach treningu uważności;P

      Usuń
  2. Tak, widziałam, że jest"ważności". Może to taki test ? :))

    OdpowiedzUsuń
  3. pan autor nie pojmuje idei zmywarek. nie, jako zmywarkowy neofita, którego zmywarka absolutnie zachwyca, którego lękiem napawa fakt, że mogłaby się zepsuć oraz jako człowiek, który do zmywania ręcznego nie podchodzi bez audioboka, nie jest nam po drodze, zdecydowanie nie.

    OdpowiedzUsuń