Rano zrobiłam tartę z kurkami i serami. A także ten mus czekoladowy z malinami, na kruchym spodzie. I pojechaliśmy za miasto, na działkę rekreacyjną rodziców M (a także nad jezioro, w którym L., G i Zaspa postanowili się wykąpać). Uwielbiam nawet te krótkie wyjazdy, podróż wśród kukurydzianych pól, z rysunkiem pracujących na horyzoncie kombajnów. Na miejscu zostaliśmy podjęci wspaniałym, domowym obiadem: zupą pomidorową z ryżem, gulaszem, ziemniakami i fasolką szparagową. A wszystko w takim tradycyjnym ujęciu: zupa zabielana śmietaną, fasolka polana masłem z bułką tartą. Uwielbiam tę prostotę, tę domowość smaków także dlatego, że ja tak nie umiem. Niby wiem jak, niby doprawiam a tej specyficznej nuty babcine kuchni nie umiem uchwycić, odnaleźć.
Tarta z musem czekoladowym była wyśmienita. Na przyszłość muszę pamiętać, żeby z podanych proporcji robić ją na większej tortownicy. Ale połączenie czekoladowej pianki i malin - obłędne.
Wróciliśmy do domu, kiedy już się ściemniło. Naprawdę odpoczęłam a przede wszystkim poczułam wielką serdeczność płynącą od ludzi. A tego ostatnio bardzo mi potrzeba.
Aż się boję pytać o tę tartę z kurkami, bo teraz robię wszystko to, czego nie robiłam przez ostatnie 2 lata.
OdpowiedzUsuńMoja babcia świetnie gotowała, a ja pamiętam jedynie kaszę manną z sokiem albo skwarkami, i nie umiem odtworzyć tego smaku, a na pewno nie było to skomplikowane danie. Zupy pomidorowej i schabowych jakie gotował mój tata w życiu nie udało mi się zrobić nawet podobnych ! A świerzynka to jest w ogóle nieosiągalna... U mnie to chyba bardziej chodzi o ludzi, którzy mieli konkretny zmysł smaku :) ale jest nadzieja, gdy syn nr1 przygotowuje coś do jedzenia, to geny dziadka dają się wyczuć :)
a taka tarta z kwestii smaku. tylko tam jest z kozim serem a ja robię z lazurem. i dodaję sporo pietruszki.
OdpowiedzUsuńmoja babcia robiła cudowną gotowaną marchewkę. wiem, że dodawała ziemniaki i fasolę, i to podawała jako puree, w zestawie z szarymi kluchami. wyjątkowo proste dania a zmaku nie umiem odtworzyć.