12/07 - to lato mija sponsorowane przez "Twin Peaks & placek wiśniowy".
Tak mnie zainspirowałaś eM. i czuję wielką przyjemność w spożywaniu :))
A co jakiś czas wraca myśl, że 25 lat temu agent Cooper był ode mnie znacznie
starszy, natomiast teraz widzę młodego człowieka !!! i jakoś mi dziwnie.
no ja czekam tylko aż G. wyjedzie i popołudniami będę oglądać Twin Peaks:)
OdpowiedzUsuńagent Cooper kiedyś wydawał mi się nieziemsko przystojny. wręcz nierealnie. a kiedy zobaczyłam go w "Gotowych na wszystko" w roli Orsona Hodge'a to... eeee...
Mnie zaskakuje młodością, poczuciem humoru, a zapamiętałam go jako służbistę i "biały kołnierzyk". Jako Trey MacDougal w "Seksie w wielkim mieście" też nie rzucał na kolana, choć kreacje znakomite, skoro wywołują takie emocje :)
OdpowiedzUsuńz tych moich serialowych miłości z młodości to niezmiennie i bardzo John Corbett, który chwyta mnie za serce w każdej roli (i w każdym wieku) czy jako Chris o poranku, jako Aidan Shaw i w roli Iana Millera też:)
OdpowiedzUsuńO ! I tu jesteśmy zgodne :)))
OdpowiedzUsuń