Zrobiłam to. Zebrałam się i ulepiłam pierogi z wiśniami! I absolutnie nie pojmuję, dlaczego wydawało mi się, że to taka żmudna praca. Wyszły wspaniałe, zjedliśmy z gęstym jogurtem i cukrem a resztę zamroziłam. Tym samym etap domowego lepienie pierogów uznaję za otwarty! Zrobiłam też zupę-krem z porów i bobu, z groszkiem ptysiowym. Kulinarnie poczułam się absolutnie spełniona.
A wieczorem odebrałam z paczkomatu przesyłkę z "Półbratem". I pomyśleć, że "Beatlesi" wydali mi się opasłym tomiszczem... a przecież to o 170 stron mniej;)
A wieczorem odebrałam z paczkomatu przesyłkę z "Półbratem". I pomyśleć, że "Beatlesi" wydali mi się opasłym tomiszczem... a przecież to o 170 stron mniej;)
I to się nazywa kobieta z pasją :)
OdpowiedzUsuńZ tego co zrozumiałam u Hellingera pasja jest związana z ojcem, a pieniądze z matką.
ale w jakim sensie związana?
UsuńA czy ja wiem... H. nie tłumaczy. Każdy ma zaufać własnej interpretacji.
OdpowiedzUsuńZ tego co rozumiem jest to związane z relacją - tą w głowie, nie realną - z danym rodzicem i powodzeniem bądź jego brakiem w tych obszarach.
Ostatnio słuchałam o ciekawej wizualizacji. Żeby wyobrazić sobie swojego rodzica, niezależnie od tego czy żyje czy nie, i w tej wizualizacji brać od niego wszystko, czego potrzebujemy, czego nam brakuje.
no jeśli tak, to tak:)
OdpowiedzUsuńja chyba nie umiem wizualizować. mam wrażenie, że aby coś "zobaczyć" musiałam to wcześniej widzieć. i takim zapamiętanym odtwarzam. chyba jednak jestem uboga duchowo. i to stwierdzenie faktu, bez oceniania:)
Myślę, że się boisz a nie jesteś uboga.
OdpowiedzUsuńJakoś HH nie widziałaś, a umiesz go sobie wyobrazić :)
HH wyobrażam sobie tak, jak wygląda JN:) lub w porywach Bonaszewski;P
OdpowiedzUsuńTo w przypadku wizualizacji też masz podobne dane dane :)
OdpowiedzUsuń