wtorek, 26 lipca 2016

206.2016

24/07 - czasem można obserwować, jak kot podskakuję  na czterech, sztywno
            napiętych łapach z wygiętym do góry kręgosłupem. To tak widzę
            siebie mentalnie w sytuacji, gdy dostaję upominki od D. Nie bardzo
            wiem, czy zakwalifikować to do kategorii szczęścia. Gdy nabiorę trochę
            perspektywy, umysł twierdzi, że tak... Wybraliśmy się na rowery i na ławce
            dostałam rękawicę Kessa i mydło Aleppo. Tę pierwszą do masażu na wciąż
            obolałe nogi. Mydło też podobno czyni cuda :)



         

2 komentarze:

  1. mydło aleppo i rękawica do rytuału Kessa to moje marzenie. więc się ciesz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taaak, po jakiejś dobie zaczęłam sie cieszyc :)

    OdpowiedzUsuń