wtorek, 4 października 2016

277.2016

03/10 - w ramach Czarnego poniedziałku ubrałam się adekwatnie, czyli
           nie dość, że w czarną sukienkę, to i w szpilki. Pojechałam do
           pracy, bo w obecnej sytuacji urlop byłby barbarzyństwem.
           Ale czułam się dobrze, więc może ze szpilkami się przeproszę.
         
           Po południu skończyłam miesiąc w br1 i poszłam z G. na DKF.
           Wyświetlali 2 filmy, Mustang i Szwedzką teorię miłości, ale
           obejrzałyśmy tylko pierwszy, bo chyba ani fizycznie, ani psychicznie
           nie dałabym rady znieść kolejnego filmu z nie najlżejszej kategorii.
           Niemniej historia 5 tureckich sióstr jest bardzo poruszająca, wyszłam
           trochę zmaltretowana, ze łzami w oczach ale też zadowolona, że
           nie siedzę przed tv.

4 komentarze:

  1. ja ze szpilkami już się nie przeproszę. chyba nawet nie zdarza mi się zerkać w ich stronę, tak bardzo wiem, że nie są dla mnie.
    czy Ty masz może nowy adres zameldowania? znaczy w kinie?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, w tym miesiącu zaplanowałam aż 3 filmy ("Ostatnią rodzinę", "Dziewczynę z pociągu" i mocno się zastanawiam nad "Wołyniem"), przy czym "Mustang" był nadprogramowy, więc może o tym nie wiem, że się przeprowadzam :)

    OdpowiedzUsuń