03/10 - w ramach Czarnego poniedziałku ubrałam się adekwatnie, czyli
nie dość, że w czarną sukienkę, to i w szpilki. Pojechałam do
pracy, bo w obecnej sytuacji urlop byłby barbarzyństwem.
Ale czułam się dobrze, więc może ze szpilkami się przeproszę.
Po południu skończyłam miesiąc w br1 i poszłam z G. na DKF.
Wyświetlali 2 filmy, Mustang i Szwedzką teorię miłości, ale
obejrzałyśmy tylko pierwszy, bo chyba ani fizycznie, ani psychicznie
nie dałabym rady znieść kolejnego filmu z nie najlżejszej kategorii.
Niemniej historia 5 tureckich sióstr jest bardzo poruszająca, wyszłam
trochę zmaltretowana, ze łzami w oczach ale też zadowolona, że
nie siedzę przed tv.
ja ze szpilkami już się nie przeproszę. chyba nawet nie zdarza mi się zerkać w ich stronę, tak bardzo wiem, że nie są dla mnie.
OdpowiedzUsuńczy Ty masz może nowy adres zameldowania? znaczy w kinie?:)
Oj, w tym miesiącu zaplanowałam aż 3 filmy ("Ostatnią rodzinę", "Dziewczynę z pociągu" i mocno się zastanawiam nad "Wołyniem"), przy czym "Mustang" był nadprogramowy, więc może o tym nie wiem, że się przeprowadzam :)
OdpowiedzUsuńa kiedy na Smoleńsk?:)
OdpowiedzUsuńNEVER :D
OdpowiedzUsuń