wtorek, 11 października 2016

284.2016

10/10 - wreszcie jakieś radośniejsze punkty. Po pierwsze wypłata !
            Po drugie - zmieniłam tapetę na pulpicie i sprawiło mi to wielką
            przyjemność. Naprawdę nie wiem dlaczego, ale poczułam taki energetyczny
            impuls, Może kot, może tło, może ta kombinacja.
            Po trzecie i ostatnie, kupiłam w biedrze książkę i promocyjne prosecco.
            Ehmy... oglądałam też w lidlu latarenki... tak oto tworzy się kompilacja
            na spędzenie wieczoru silnej, niezależnej kobiety :)



5 komentarzy:

  1. zastanawiałam się nad prosecco i uznałam, że jednak za zimno. więc kupiłam większą niż standardowa pojemność butelkę merlota:)
    kot piękny!
    a latarenki z lidla strasznie duże! gorzej jak zamiast jednego okrętu zbłąkanego żeglarza przywołasz armadę piratów z Karaibów!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale prosecco za 19.90 ??? niech stoi i czeka na swój czas :)

    Roześmiałam się głośno i z zachwytem :))) to ja chyba nadal wole piratów :D

    OdpowiedzUsuń
  3. a 19,90 to chyba normalna cena prosecco, czy nie? bo jakoś tak kojarzę i ona jednak wydaje mi się za wysoka jak na białe wino:)
    oj, wygłodniali będą Piraci! niewątpliwie!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie się wydaje, że w biedrze i lidlu 26-30 zł. Ale może coś mi się myli.

    OdpowiedzUsuń