wtorek, 25 października 2016

297.2016

23/10 - taki dzień, że trudno mi był znaleźć sobie miejsce. Dom wyjątkowo
           zaludniony, bo weekendowy gość ze stolicy u syna nr2, a także syn nr1,
           a ja w tym wszystkim z jakimś poczuciem samotności.
           Zrobiliśmy obiad, upiekłam szarlotkę. Później kolejno odwoziłam
           na dworzec syna nr1 - 2x, ponieważ zapomniał z domu papierów,
           później gościa syna nr2. Padał deszcz i ja w tym rozmazana.
           Co lubię w tym dniu  ? z trudem przebija się przez pierwszy front: nie lubię...
            Więc z kategorii "co lubię"  to Wesele w Sorrento i szarlotka :))
           

2 komentarze:

  1. Tez mi nie pasowała ta niedziela. I tez lubię bardzo ten film:)

    OdpowiedzUsuń
  2. I dobrze, że minęła, choć na pierwszym miejscu cieszę się, że siebie mamy :*

    OdpowiedzUsuń