poniedziałek, 10 października 2016

281/366

Zawsze mam problem z opisaniem piątku. Bo czuję się przemaglowana, zmęczona. A teraz było inaczej. Pojechałam do Rossmanna odebrać zakupy, przy okazji weszłam do optyka zapytać czy moje okulary są już gotowe (miały być na poniedziałek). Były! I to akurat te nowe. Włożyłam i... do dziś trwam w zachwycie. Chociaż oprawki same w sobie nie podobają mi się (za duże, zbyt kocie, no i granatowe) - taki paradoks. Wracając do domu wjechaliśmy do Kolorowej zakończyć sezon lodowy. Padało, wiało, październik wysoce zaawansowany więc nie było kolejki. Za to były moje ulubione smaki: mascarpone z czarną porzeczką i solony karmel. 

Aaaa! Zapomniałam napisać, że od kilku dni Zaspa zostaje sama w domu. I sprawuje się wzorowo!

4 komentarze:

  1. Bardzo ładne te oprawki ! :) Czekam na zdjęcie :)

    No pacz jakie temu psu fatalny PR zrobili :) chociaż może to dobrze, bo trafiłaby do innego domu, choć kluczowym faktem jest najpewniej, że po prostu przyszła do dobrego domu, który dał jej poczucie bezpieczeństwa i miłość.

    OdpowiedzUsuń
  2. no właśnie chyba nie są jakoś szczególnie ładne. takie zwykłe. ale też ja mam problemy z dobraniem opraw, bo... jak pani stwierdziła: mam trudną twarz. bo duża wada, bo dość specyficzny rysunek brwi, bo opadające kąciki oczu, i tak dalej. i faktycznie - kiedy przymierzam oprawki to w większości nie wyglądam fajnie:/

    myślę, że tym ludziom zabrakło wyobraźni i cierpliwości. wzięli psa nienawykłego do pozostawania samemu i zapewne zostawili na 8 godzin. najpierw w domu, później w łazience, następnym razem w samochodzie. a tu jednak najpierw trzeba zbudować więź, zapewnić psu poczucie bezpieczeństwa, upewnić go że to jego miejsce na ziemi:)

    ech, no mogłabyś wreszcie poznać Zaspę. wszyscy ją znają tylko nie Ty! i jak piszę to dla Ciebie totalnie obcy zwierz:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani u optyka tak podsumowała Twoją twarz ??? Jeśli tak, to wybrałyście genialnie te oprawki, bo ja nic z tego nie widzę.

    Bardzo bym chciała poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ej, no ale że nie mam łagodnych, regularnych rysów twarzy to wiadomo. a naocznie przekonałam się, że dużo oprawek robi mi z twarzy "smutasa". natomiast ja sama sobie dość ograniczyłam wybór, bo zaznaczyłam że nie chcę oprawek z "noskami". a te delikatne, małe, te trzymające szkła tylko na żyłce to zazwyczaj mają "noski". kiedy mierzyłam te delikatniejsze to fajny efekt, taka subtelna twarz. no ale miałam już "noski" i nie, dziękuję, już nie chcę:)

    OdpowiedzUsuń