czwartek, 27 października 2016

295/366

G. wrócił ze szkoły z koszmarnym kaszlem. Udało sie nam dostać do lekarza. Pani doktor bardzo wnikliwa dopatrzyła sie u G. jakby zeza rozbieznego. Wiec poza receptami dostaliśmy tez skierowanie do okulisty. I przy okazji do lekarza sportowego. 

2 komentarze:

  1. To masz w tym roku wysyp zezów... A coś z tym można zrobić ?
    I skierowanie do lekarza sportowego ? CHyba jakiś dłuższy list CI się szykuje w odpowiedzi na wszystkie moje pytania :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam zeza u niego nie widze. Niech to okulista potwierdzi, bo mam wrażenie ze ta diagnoza to trochę na wyrost. Ale w sumie sie ciesze, ze lekarka wnikliwa i sama daje skierowanie kiedy coś podejrzewa.
    A do lekarza sportowego musimy iść, w końcu to zawodnik i musi mieć badania:) Trener straszył, ze lekarze rodzinni nie zawsze chcą dawać skierowanie do prywatnych klinik. Wtedy za badanie trzeba zapłacić. Wiec sie ciesze, ze tak bez problemu dostałam:)

    OdpowiedzUsuń