czwartek, 27 października 2016
296/366
Jednak na problemy oskrzelowe nebulizacja czyni cuda. To ogromna ulga, kiedy dziecko przestaje dusić sie od kaszlu. W ramach obiadu skorzystaliśmy z zaproszenia bistro, dla którego robiliśmy cześć elementów wystroju i pojechaliśmy na degustacje menu, przed otwarciem. A tam... w odwiedziny wpadł facet, który wydawał mi sie dziwnie znajomy. Nijak nie mogłam go umiejscowić, nijak skojarzyć skąd znam te twarz. Okazało sie, ze chodziliśmy do jednego liceum. Był w poczcie sztandarowym wiec łatwo można było go zapamiętać. Zaskakujące bo właściwie niewiele sie zmienił, po prostu kilka lat przybyło. W bistro zjedliśmy wrapy, falafele i marynowane warzywa (cudownie proste i pyszne!) G. wzbudził niemała sensacje, kiedy zażyczył sobie podania mu przegrzebków. I zjadł!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
G. zjadł bez marudzenie i z przyjemnością czy jako konsekwencje swojego wyboru ? :)
OdpowiedzUsuńOj, knajpiane żarcie to on bardzo lubi. Zjadł przegrzebki, zjadł wrapa z kurczakiem, zjadł sałatę. Muszę otworzyć bistro!:)
OdpowiedzUsuń