sobota, 4 czerwca 2016

155.2016

04/06 - po prosecco, plackach z cukinią, gillu i whisky spałam u B i L.
           - osobno :P Nie oglądaliśmy Opola, bo po co ?
           więc nową wersje usłyszałam dziś i pokochałam pana Kubę od nowa :)


2 komentarze:

  1. matko, do czego to doszło żeby człowiek musiał takie podchody robić. normalnie zaraz znów będziemy wpinać oporniki w klapy marynarek! a tekst genialny. i ten "łuk triumfalny" już się dzieje. u nas piątek pod znakiem procesji sunącej przez miasto i uroczystości odsłonięcia "figury wyklętej"!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedno, czego powiedzieć nie można, to na pewno to, że jest nudno... Ocena - cudownie, czy koszmarnie zależy od pozyskiwanych profitów lub ich braków. Przynajmniej ja tak to odbieram. Zachwyt tych od 500+, nadzieje na tanie mieszkania, rozprawienie się z kredytami frankowymi przesłania ludziom to co się dzieje, lub cena, która płacimy - chociażby w postaci wspomnianej przez Ciebie procesji, stawianiu pomników, wyciąganiu z grobów wyklętch - nie wydaje się być wygórowana. Mnie to przeraża i przytłacza.

    OdpowiedzUsuń