05/06 - przedpołudnie przesiedziałam na tarasie. Kwiaty w donicach,
zieleń trawy, drzewa, słońce działają terapeutycznie :)
Skończyłam słuchać "Nie gaś światła" Bernarda Miniera -
moim zdaniem najlepsza z jego 4 książek. Wreszcie miałam
poczucie, że sprawiedliwości stało się zadość, wręcz czułam
spełnienie :) nie pozostałam z niesmakiem czy rozczarowaniem,
jak było w przypadku wcześniejszych części przygód komisarza
Martina Servaza.
heliotrop, lobelia, werbena
oraz komarzyca (plektrantus nico)
tulipanowiec
kurdybanek, rozwar,
jeszcze nie kwitnące gazanie, dzwonki Blue Planet
bardzo mi się podoba ta drewniana balustrada. cierpię patrząc na tę naszą, giętą. ale ona taka solidna, taka porządna, że pewnie będzie z nami po wsze czasy:/
OdpowiedzUsuńo tak... też uwielbiam to siedzenie na dworze. nie wiem, jak wytrwam zimą zamknięta w czterech ścianach. chociaż trochę absurdalne martwić się już o zimę:)
No widzisz jak to jest... a mnie długo marzyły się takie solidne, metalowe balustrady :))
OdpowiedzUsuń