czwartek, 9 czerwca 2016

160.2016

08/06 - taki dzień, że do wszystkiego mam "ale". Mentalnie czwartek, realnie środa.
           Pozbawione wątpliwości jest kilkanaście minut na tarasie ze snującymi się
           kotami, psem z adhd, a przede wszystkim synem nr2 :)

3 komentarze:

  1. bo wczoraj był taki dzień. na wieczornym spacerze pan nas wyzwał od bezmyślnych. że puszczamy luzem Zaspę. a tu mogą dzieci biegać a ona może ugryźć. to mu odpowiedziałam, że jeśli zobaczy o 21 wieczorem biegające samopas dzieci to raczej do opieki społecznej powinien dzwonić.
    pytam więc, gdzie Sońka ma adhd!??

    OdpowiedzUsuń
  2. Może ona ma adhd w kontekście leniwych kotów, które leżą i co najwyżej zawiną ogonami :) Biega po tarasie jak szalona, żeby uwiecznić całą czwórkę na zdjęciu pstrykałam z 10x i ciągle albo był Soni ogon, albo głowa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no pacz. a u mnie pies leży za to zrobić zdjęcie kotom - niemożliwe. wystarczy, że sięgam po telefon a one już uciekają. a nawet jeśli nie uciekają, to zawsze w kadrze jest suszarka z praniem, sterta prasowania albo mój sławny bałagan:)

    OdpowiedzUsuń