24/06 - rano odwoziłam syna nr2 do szkoły, a z synem nr1 pojechałam
do NFZu. Fajna była ta jazda, gdy przekomarzali się i przekonywali
mnie, bym pożyczyła synowi nr1 samochód na weekend, a sama
z pracy (15 km) wracała na piechotę lub łapała stopa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz