niedziela, 12 czerwca 2016

163.2016

11/06 - bardzo dobrze spałam, obudziłam się po 8.
          Kawa i croissant na śniadanie z widokiem na jezioro Dręstwo :)
          Cisza zakłócana przez świergot ptaków, słońce przebijające się
          przez chmury. Żyć, nie umierać :) Nowa sunia adoptowana ze
          schroniska powoli asymiluje się ze stróżującą tu Sambą.

2 komentarze:

  1. cudownie. bardzo mi brakuje takiego porannego, zachwyconego, lekkiego wejścia w dzień.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cały weekend był taki udany, spokojny, przyjazny, bez żadnych zgrzytów, a dodam, że D. też był.

    OdpowiedzUsuń