06/05 - poranna wiadomość od T., czy pytać o moje samopoczucie,
nastawiła mnie jakoś lepiej do świata :)
Podejrzenie, że Olo to bardziej pies ukryty w kocim ciele, niż po prostu kot,
potwierdza się. Wróciłam do domu i usłyszałam miauczenie.
Obeszliśmy wszystkie możliwe drzwi.
Okazało się, że Olo - jak rasowy pies - stał pod drzwiami frontowymi
i domagał się wpuszczenia do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz