niedziela, 8 maja 2016

129.2016

08/05 - odwlekałam do 22-ej pakowanie. A potem przełożyłam na rano :)
           ale opamiętałam się i czuję ulgę, że torba i plecach spakowane,
           bo tak jak podpaliłam cały swój świat, zaangażowałam w swoje
           przeżywanie, tak też spakowałam się, jakbym wyjeżdżała na miesiąc,
           a to raptem - mam nadzieję - trzy-cztery dni.

2 komentarze: