05/08 - od Warszawy do Wrocławia prawie 30 stopni, na ostatnim
odcinku do Muchowa temperatura spadła do 15 ! Bardzo dziwne
wrażenie. Po raz kolejny przyjechałam do tego pałacyku i czuję,
że to takie troszkę moje miejsce. Kilka znajomych osób, serdeczne
powitania, duża ciekawość i spory lęk. Ale to taka przygoda :)
W ramach premii od losu dostałam pokój jednoosobowy, choć
na to kompletnie nie liczyłam. Co prawda okazało się to sytuacją
sporną, ale wielkość tego łóżka mówi sama za siebie :)
tak, piątek na zachodzie był już zimny, nawet miałam pisać czy wzięłaś swetry jadąc ze swoich tropików:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, ze kolejny Twój pobyt tam będzie inspirujący i pełen wrażeń!:)
Pełen wrażeń i emocji - niekoniecznie tych najlepszych - już bywa :)
OdpowiedzUsuń:*