27/08 - szłam do br2 i zatrzymałam się, żeby kupić śliwki.
Starszy pan, stara waga i śliwki z własnego ogrodu.
Twierdził, że rano zrywał. Chwilę z nim rozmawiałam,
w pewnym momencie mówi do mnie: ech, taką kobietę
jak pani, to trzeba przewrócić...
Roześmiałam się, spytałam: i ?
I kochać...
To kupiłam 3 kilo :D
Ech, takich juz nie robią! Tak to potrafią, niestety, tylko roczniki sprzed 1960!;)
OdpowiedzUsuńA ten, to obstawiałabym, że jakoś zaraz po 1950 :D
OdpowiedzUsuń