sobota, 27 sierpnia 2016

240.2016

27/08 - szłam do br2 i zatrzymałam się, żeby kupić śliwki.
          Starszy pan, stara waga i śliwki z własnego ogrodu.
          Twierdził, że rano zrywał. Chwilę z nim rozmawiałam,
          w pewnym momencie mówi do mnie: ech, taką kobietę
          jak pani, to trzeba przewrócić...
          Roześmiałam się, spytałam: i ?
          I kochać...
          To kupiłam 3 kilo :D

2 komentarze:

  1. Ech, takich juz nie robią! Tak to potrafią, niestety, tylko roczniki sprzed 1960!;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ten, to obstawiałabym, że jakoś zaraz po 1950 :D

    OdpowiedzUsuń