środa, 24 sierpnia 2016

237.2016

24/08 - pani wet potwierdziła płeć kotełki, dziewczynka. Została z wczoraj
           nadanym, genderowym imieniem Nemo, bo troszkę z oczkiem
           ma kłopoty, a mnie się skojarzyło, że Kapitan Nemo miał jedno oko
           zasłonięte. A naprawdę chyba nie miał :)
           Na Happy zasługuje fakt, że wyrobiłam się z pracą, br2, wpadłam
           do rodziców i zdążyłam do weta. A Sonia nauczyła się zapakować
           do samochodu samodzielnie :)

2 komentarze:

  1. Nemo łatwo przemianować na Nemezis a wtedy drzyjcie narody:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwariowany kot, jak nikt inny nauczył D. porządku. Jeszcze nigdy przez ostatnie 4 lata nie miał tak posprzątane ! :)

    OdpowiedzUsuń