wtorek, 30 sierpnia 2016

242/366

Pierwszy dzień w pracy. Zaskakująco lekki i przyjemny. Dużo miłych listów w skrzynce, dużo ciepłych słów. Coraz bardziej podoba mi się ten sierpień - jest zupełnie inny od smutnego, ciężkiego lipca, od wypełniającego go strachu, niepewności, zmęczenia. Tak, zapamiętam to lato jako wiele pięknych, sierpniowych dni... ciepłych, złotych i lekkich. Lekki tym bardziej, że poranna waga wskazała pourlopowe -0,5 kg. Jednak na wyjeździe przespacerowałam 50 kilometrów i nie ulegałam każdej kulinarnej pokusie:)

1 komentarz:

  1. "W złotych sierpnia pokojach"... wydaje mi się, że to Twój pierwszy od kilku lat taki spokojny i dobry sierpień.

    OdpowiedzUsuń