poniedziałek, 5 grudnia 2016

337/366

G. po szkole na całe popołudnie i wieczór był u kolegi. Wiec skorzystaliśmy z okazji i pojechaliśmy na zakupy. W Jula kupiliśmy kosz/stojak na drewno kominkowe, który jest prezentem świątecznym od mamy. W IKEA - lampy gwiazdy na okna. Nie oparłam się tez nowej kolekcji skorup i kupiłam dwa kubki, które szczególnie mnie ujęły. Udało mi się tez kupić prezent dla G.:)

W domu obejrzałam dwa odcinki "The Crown". Zastanawiałam sie, co takiego szczególnego, interesującego i odkrywczego może być w serialu o koronie brytyjskiej. A jednak patrzyłam urzeczona, bo Anglicy bardzo potrafią te seriale kostiumowe. Nawet jeśli "kostiumowość" to ledwo lata pięćdziesiąte XX wieku:)

2 komentarze:

  1. Mnie też powoli i z wielkim oporem ogarnia świąteczny nastrój. Wszystko wskazuje na to, że te święta będą bardzo skromne, a przez to trudne. I nie skromność jest tą trudnością, a okoliczności.

    Na filmwebie ten serial też ma wysokie noty i entuzjastyczne oceny, ale musiałabym zobaczyć, bo klimat obcy i zniechęcający.

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie temat brytyjskiej monarchii średnio kręci. pierwszy odcinek obejrzałam ale bez szału. za to drugi był znakomity. autentycznie czułam się wzruszona:)

    OdpowiedzUsuń