16/12 - przeczołgał mnie ten dzień okrutnie. W pracy porażka z przytupem.
Później o tyle lepiej, że zdążyłam złożyć dokumenty w sądzie, zmienić
nr konta w US i jeszcze pojechać do PUP i do br1. Uff !
Po powrocie do domu długa rozmowa z siostrą na Skype.
ale ile spraw udało się załatwić:)
OdpowiedzUsuńtak, dopiero jak to pisałam dotarło do mnie, że jednak sporo spraw :)
OdpowiedzUsuń