czwartek, 1 grudnia 2016

335.2016

30/11 - umówiłam się na czwartek z prawnikiem i poczułam ulgę, że to
          ostatni etap, jakkolwiek zupełnie rozbieżny z moim pomysłem na życie.
          Mówią, że życie potrafi zaskakiwać, tylko zawsze wyobrażałam sobie
          pozytywny aspekt tego powiedzenia, tymczasem bywa różnie.
          Ale - zauważyłam też, że bezpośredni kontakt z pracownikami,
          bez konieczności nadzorczego pośrednictwa K. szalenie przyspiesza sporo
          spraw :)

3 komentarze:

  1. myślę, że długo przygotowywałaś się do tego kroku. i jesteś gotowa. i pewna:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech... kolejny raz wychodzi moja awersja do zmian.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  3. a to akurat taka zmiana, która niesie dużo bólu, nerwów, strachu pewnie też. nie wiem, czy to można bez awersji? to jednak inne, nieznane, takie bardzo emocjonalne a jednak urzędowe - to nie jest łatwe. naprawdę nie jest:*

    OdpowiedzUsuń